lutego 13, 2020

NOWA DZIEWCZYNA // DANIEL SILVA

Zdradzę Wam, że czasami zdarza mi się wybrać jakąś książkę całkowicie losowo. Po prostu coś mnie do niej przyciąga, mam jakieś przebłyski, co może w niej być - zawsze mylne, bo nigdy nie czytam opisów - i ostatecznie taki tytuł trafia w moje ręce. W tym przypadku było tak samo, ale historia związana z Nową dziewczyną jest zabawna. Nieczęsto zaczyna się czytać jakiś cykl od dziewiętnastego tomu. Myślałam, że od przeczytania Harry'ego Pottera od ostatniej części w życiu nie zrobię już nic dziwniejszego. A jednak. I nie mam zamiaru trzymać Was w niepewności, co do mojej oceny tej książki. Jest dobra. Cholernie dobra.

W ekskluzywnej prywatnej szkole w Szwajcarii pojawia się śliczna dziewczynka o kruczoczarnych włosach. Codziennie eskortuje ją ochrona, a jej tożsamość spowija tajemnica. Oficjalnie to córka bogatego międzynarodowego biznesmena. W rzeczywistości jej ojcem jest książę Chalid, koronowany następca tronu Arabii Saudyjskiej. Kiedyś uznawany za śmiałego reformatora, okrył się złą sławą po zamordowaniu dziennikarza dysydenta. Gdy jego ukochane dziecko zostaje brutalnie porwane, książę Chalid zwraca się do jedynego człowieka, któremu może zaufać, by odnaleźć córkę, zanim będzie za późno. W zamian obiecuje ostateczne zerwanie więzi łączącej Królestwo z radykalnym islamem. Allon i książę Chalid zostają sojusznikami w śmiertelnej, tajnej wojnie o kontrolę nad Bliskim Wschodem.
Życie dziecka i tron Arabii Saudyjskiej wiszą na włosku. Obaj mężczyźni ryzykują i obaj mogą stracić wszystko.

Biorąc pod uwagę, że bohaterowie, którzy pojawiają się w tej książce powinni mi być już dobrze znani - a z oczywistych powodów nie byli - udało mi się naprawdę szybko wciągnąć w ich losy. Autor planując tak długi cykl musiał być świadomy, że pojawią się ludzie, którzy - tak jak ja - złapią po prostu któryś tom i zaczną czytać. Jestem doskonałym dowodem, że spokojnie można przeczytać tę książkę bez znajomości poprzednich. Na pewno dużo straciłam, bo relacje między niektórymi postaciami są dosyć skomplikowane i widać, że wiele ich łączyło wcześniej, a jednak Daniel Silva wprowadza nas w to wszystko na tyle sprawnie, że nie miałam problemu ze zrozumieniem tego, co ich podzieliło lub co się stało kiedyś.

Gabriel Allon to personifikacja słów tajny agent. Idealnie pasował do mojego wyobrażenia człowieka, który jest naprawdę ważny w pewnych kręgach, ma dostęp do większości informacji, istotnych ludzi w różnych krajach, mówi w wielu językach i doskonale wie co robić w kryzysowych sytuacjach. Polubiłam go, chociaż nie drżałam o jego życie i nie bałam się, że coś mu się stanie. Popierałam go jednak bardzo i miałam nadzieję, że uda mu się uratować dziewczynkę, której ojciec jest naprawdę ważnym człowiekiem. Chalida też w końcu polubiłam. Początkowo miałam z tym ogromny problem i nie mogłam pojąć jego sposobów postępowania, ale gdy przeczytałam ostatni rozdział Nowej dziewczyny wiedziałam, że będzie mi go brakować. Chciałabym się dowiedzieć co dalej będzie działo się w jego życiu.

Chyba to Sarah Bancroft powinna zostać okrzyknięta moją ulubioną bohaterką z tej książki. Te kilka pierwszych rozdziałów jest naprawdę na tyle skomplikowana, że dopiero z czasem zrozumiałam, że boję się właśnie o nią. Zdecydowanie jej charakter, pociąg do niebezpieczeństwa, miłość do dzieł sztuki i relacje z Chalidem sprawiły, że tak się stało. Mimo to doskonale wiem, że to nie postaci sprawiły, że Nowa dziewczyna to książka tak genialna. One tylko napędzały akcję do przodu. To doskonale skonstruowana fabuła, powiązania polityczne, współprace międzynarodowe, tajne akcje sprawiły, że tak pokochałam tę pozycję.

Chociaż bardzo lubię temat tajnych agentów rzadko sięgam po takie książki. Sama nie wiem czemu, ale teraz już będę czekać na kolejny tom Nowej dziewczyny. Jest spore prawdopodobieństwo, że nie spodoba mi się tak mocno jak ten, bo tutaj całą robotę zrobił temat. Bardzo interesuje mnie terroryzm, Arabia Saudyjska i ich powiązania rodzinne. Zawsze byłam ciekawa jak to wygląda tak od środka i chociaż może nie jest identycznie jak tutaj - to w końcu fikcja literacka - to jednak całość musi wyglądać dość podobnie. Z zapartym tchem czytałam o prawach kobiet w Arabii, o linii dziedziczenia władzy, o majątku tego kraju. Później szukałam nawet w internecie potwierdzenia tych informacji, co świadczy o tym, jak bardzo mocno się wciągnęłam.

Wielkim plusem Nowej dziewczyny jest realizm. Jestem w stanie uwierzyć, że izraelscy tajni agenci naprawdę robią takie rzeczy, zachowują się tak samo i nie mają w sobie nic z Jamesa Bonda. Gabriel jest już naprawdę starszym mężczyzną i mogę ze smutkiem się spodziewać, że zakończeniem tego cyklu będzie jego śmierć. Nie wygląda on na osobę, która pójdzie na emeryturę i będzie grać w bingo. 

Dzięki temu wszystkiemu bardzo podobała mi się ta książka. Pochłonęłam ją w ekspresowym tempie i trochę tego żałuje, bo mogłam sobie wszystko dawkować. Jednak całość jest tak intrygująca, że nie mogłam się oderwać. W tej książce nie ma sprawiedliwości, nie ma nawracających się islamistów czy litości. Jest tutaj tylko samo życie. Co nie zmienia faktu, że niektóre wydarzenia wciąż bolą i podziwiam autora, że nie powstrzymał się przed napisaniem o tym. Terroryzm to ciężki, bolesny temat i nie mogę zrozumieć dlaczego w ogóle istnieje. Mimo to Nowa dziewczyna radzi sobie z tematem i nie odczułam, że jest przesadzona albo zbytnio złagodzona. Po prostu wyśmienita. Trafiła na moją listę najlepszych książek roku 2020.

★★★★★★★★★☆

Nowa dziewczyna // Daniel Silva // The New Girl // Alina Patkowska // Gabriel Allon // tom 19 // 22 listopad 2019 // 400 stron // Wydawnictwo HarperCollins Polska // 39,99 zł

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu!


Wyświetl ten post na Instagramie.

My dzisiaj. 🤭 A na story możecie zobaczyć nas rok temu. Zdecydowanie wolę siebie z wtedy 🤭 Taką figurę jak dwa miesiące po porodzie to mogłabym mieć dalej, a nie 🤭🐷 Ale walczę z prosiaczkowym wyglądem. Już -2,5kg 💪🏻 Gdyby nie to, jak bardzo mnie boli blizna - ZNOWU muszę iść do lekarza i dowiem się, że nie ma powodu do bólu, a ja nie mogę się zgiąć czy przeciągnąć 🤷🏼‍♀️ - włączyłabym do diety jakieś ćwiczenia i może do lata wróciłabym do figury sprzed ciąży. Albo chociaż do tej po porodzie. 😂 ——————————————————— To, co się dzisiaj u nas dzieje to katastrofa. Co chwile nie ma prądu - a u nas brak prądu skutkuje brakiem ogrzewania, brakiem zasięgu (moim idolem jest człowiek, który wynalazł wificalling) i brakiem kontaktu ze światem. Jak twierdzi ALERT RCB: jak możesz lepiej zostań w domu. 🤷🏼‍♀️ #bieszczadysąpiękne ——————————————————— #mamaisyn #synekmamusi #synusmamusi #mojewszystko #momtobe #myeverything #kochamnadzycie #czasdlanas #czasrazem #grudniowedziecko #łobuz #momlife #mamaisynek #kochamnadzycie #pokojdziecka #pokojchlopca #mylove #purelove #czystamilosc
Post udostępniony przez Karolina & Leon 👶🏼 & Luna 🐱 (@_kyou_)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co u Ciebie?

Copyright © Nasze życie ♥ , Blogger